FOT. 1, 2, 3, 4 Od lewej: dr Jacek Kołacz, Marcin Jarosz, Jakub Progorowicz, Rafał Grubka

Adam Krzyżowski: Panie Prezesie, w jaki sposób nowo powstałe centrum badawczo-wdrożeniowe w Oświęcimiu wpłynie na Państwa działalność na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej?
Jacek Kołacz: Rynek europejski, a szczególnie region Europy Środkowo-Wschodniej, jest dość specyficzny w sferze zastosowań naszych technologii. Przemysł górniczy przypomina obecnie bardziej kolejkę górską niż stabilną gałąź przemysłu. Oczywiście jest to związane z obecną sytuacją polityczno-gospodarczą i jej konsekwencjami, zwłaszcza na rynku paliw. Przemysł wydobywczy węgla kamiennego, przeżywający w ostatnich latach raczej swój schyłek, nagle stał się bardzo atrakcyjny. Dzięki temu nasze centrum badawczo-wdrożeniowe zwiększyło działalność w zakresie nowych możliwości zastosowania techniki sortowania węgla na sucho. Chodziło przede wszystkim o przypadki dodatkowego wzbogacania węgla lub weryfikacji jego jakości w świetle ostatnich wydarzeń na rynku paliwowym. W tym celu wykorzystywane są nasze nowe sortery rentgenowskie, których funkcjonalność jest możliwa do zweryfikowania w nowo powstałym centrum zarówno w skali laboratoryjnej, jak i przemysłowej. Dotyczy to przeważnie rynku polskiego oraz krajów ościennych. Podobne prace przeprowadzamy dla krajów pozaeuropejskich – głównie dla Chin i Afryki Południowej. 
Inną dziedziną, która przeżywa znaczny rozkwit w naszym regionie Europy, jest szeroko rozumiany recykling. W tym przypadku bardzo obiecujące wyniki daje zastosowanie naszych specjalistycznych technik sortowania, łączących analizę rentgenowska z analizą optyczną oraz hiperspektralną analizą w podczerwieni. Takie techniki pozwalają na bardzo dokładną identyfikację sortowanych obiektów, znacznie zwiększając dokładność separacji. W naszym nowym centrum możliwe jest przeprowadzenie prób takiej separacji dla szerokiej gamy klientów z różnych dziedzin. Bardzo obiecujące są prace związane z utylizacją odpadów górniczych, w tym odpadów promieniotwórczych. Na terenie Republiki Czeskiej nasza firma prowadzi zaawansowane prace projektowe nad recyklingiem odpadów po wydobyciu rudy uranowej. Pracujemy tam także nad recyklingiem odpadów polimetalicznych. Te wszystkie projekty nie byłyby możliwe bez zaawansowanego sprzętu i technologii dostępnych w naszym nowym centrum badawczo-wdrożeniowym.
Największym atutem oświęcimskiego centrum jest możliwość tworzenia nowych rozwiązań w każdym zakresie naszej działalności. Doskonałe warunki lokalowe oraz ewentualność elastycznego wykonywania nowych konstrukcji pozwalają nam na szybkie przeprowadzenie wstępnych prób i prac projektowych dotyczących innowacyjnych technologii oraz na efektowne zaprezentowanie ich wyników naszym potencjalnym klientom – nie tylko z Europy, ale z całego świata.

FOT. 5 Nowy oddział firmy Comex Polska w Oświęcimiu na ul. Gospodarczej 2C

A.K.: Panie Dyrektorze, powstanie tak dużego zakładu wiąże się ze zwiększeniem możliwości produkcyjno-ofertowych. Przede wszystkim jakich?
Marcin Jarosz: Powstanie zakładu to kolejny etap rozwoju firmy. Zwiększyliśmy obszar produkcyjny, jak również
skalę oddziaływania na rynku. Nowa, duża hala o powierzchni 800 m² pozwala na swobodę korzystania z systemów laboratoryjnych w skali pilotażowej z pełnym zabezpieczeniem logistycznym. Równolegle w części montażowej prowadzona jest budowa maszyn. Obie te działalności – badawcza i produkcyjna – nie kolidują ze sobą ani w kalendarzu zdarzeń, ani w wymiarze przestrzennym.
Nowe możliwości stwarza także produkcja modułowa. Chcąc wprowadzić na rynek najnowocześniejsze maszyny – w większej liczbie i przy zachowaniu relatywnie krótkiego czasu dostawy – Comex zmienił sposób konfiguracji zamówień. Polega on teraz na oferowaniu i dostarczaniu klientom wersji podstawowej urządzenia, którą można ulepszyć do wersji rozszerzonej za pomocą dodatkowych modułów. Przykładem może być produkcja sortera rentgenowskiego CXR-1000 (z jednym czujnikiem analizy), który może zostać ulepszony do wersji optyczno-rentgenowskiej OCXR-1000 poprzez doinstalowanie dodatkowego modułu optycznego. Produkcja poszczególnych komponentów może być prowadzona niezależnie, co zwiększa jej skalę oraz skraca czas jej wykonania.
Nie bez znaczenia jest też sama lokalizacja nowego oddziału. Zakład usytuowany jest w optymalnym miejscu z punktu widzenia dystrybucji – dojazd do autostrady A4 to mniej niż jedna godzina drogi. Infrastruktura miejska w tej lokalizacji również sprzyja naszemu profilowi działalności. To miejsce to także łatwy dostęp do zakładów produkcji maszynowej na Śląsku, z którymi Comex kooperuje, jak i do rynku wykwalifikowanych pracowników. Chciałbym podkreślić, że już poważnie myślimy o rozbudowie tego oddziału. Ekspansja na nowe rynki będzie skutkowała koniecznością powiększenia zakładu o nowe lokale. Miejsce przy Gospodarczej 2C w Oświęcimiu daje takie możliwości. Liczę na to, że ten kolejny etap nastąpi już wkrótce.

A.K.: Panie Dyrektorze, jak w ostatnich latach przedstawiał się rozwój firmy Comex w Polsce i na świecie i czy powstanie nowego centrum produkcyjnego w Oświęcimiu ma swój kontekst globalny, czy tylko lokalny, europejski?
Jakub Progorowicz: W ostatnich latach model sprzedaży jednostkowej o zasięgu globalnym rozwinął się w kierunku schematu zintensyfikowanej sprzedaży na wybranych rynkach strategicznych. Wypracowujemy i wdrażamy procesy sprzedażowe przy pomocy dystrybutorów i sieci agentów na takich rynkach, jak chiński, południowoafrykański, brazylijski czy kanadyjski. Kolejne rynki są w trakcie opracowania. Bezpośrednio zajmujemy się rynkiem europejskim, w szczególności (ale w znacznej mniejszości) rynkiem polskim. Powyższe dotyczy rynków pod kątem terytorialnym. Patrząc na rynki pod kątem surowcowym, to w zależności od lokalnych i czasowych potrzeb oraz możliwości technologicznych skupiamy się na przemyśle węglowym, mineralnym oraz na branży rud metali (żelaza, miedzi, cynku, ołowiu i innych).
Korzystając z dotacji unijnych, mamy możliwość dofinansowania działań promocyjnych, a w tym konkretnych misji wyjazdowych i przyjazdowych, targów wystawienniczych i konferencji (m.in. w Polsce, Niemczech, Wietnamie, Kanadzie, Turcji, Brazylii, Kazachstanie czy Indiach), a także promocji celowych na rynkach Kanady, Stanów Zjednoczonych, Brazylii i Chile. Żeby zwiększyć zasięg marketingu, praktykujemy publikacje w pismach naukowych, propagując rozwiązania firmy Comex i prezentując case study na różnych rynkach i dla różnych surowców.
Współpracujemy z wieloma jednostkami naukowymi, uniwersytetami technicznymi i centrami badawczo-rozwojowymi. Współpraca z jednostkami w Polsce i Europie służy nam jako hub do dzielenia się wiedzą, realizacji projektów badawczych i wdrożeniowych oraz edukacji i umożliwienia prowadzenia prac badawczych przez studentów i doktorantów. Współpraca zaś z jednostkami na świecie, które są wyposażone w laboratoryjne urządzenia firmy Comex, pozwala na ułatwienie pierwszego kontaktu z lokalnym przemysłem, gdzie walidowane jest, czy dany materiał jest podatny na proponowane przez nas rozwiązanie. Każdorazowo materiał, który potencjalnie może być przez nas przetwarzany, musi przejść próby w skali laboratoryjnej i testy w symulowanej skali produkcyjnej. Właśnie wtedy nieodzowne staje się skorzystanie z naszego nowoczesnego centrum walidacyjnego w Oświęcimiu. Na każdym etapie testów generujemy raport dla klienta, w razie potrzeby zlecamy analizę chemiczną próbek i chętnie zapraszamy go do naszej siedziby na pokaz procesu. Takie wizyty klientów pozwalają nam lepiej zrozumieć ich potrzeby i dokładniej dopasować proces, urządzenia i ustawienia już na wczesnym etapie negocjacji, co z większym prawdopodobieństwem prowadzi do zakończenia procesu sprzedaży sukcesem.

A.K.: Panie Kierowniku, jakiego typu technologie proszkowe znalazły zastosowanie w nowym laboratorium i w jakim stopniu usprawni ono Państwa działanie na polskim rynku?
Rafał Grubka: Generalnie posiadamy dwa układy mielenia strumieniowego i separacji pneumatycznej, a różnią się one wielkością i drobnymi szczegółami technicznymi. Pierwszy z nich jest wersją laboratoryjną z bardzo małą wydajnością – czy to mielenia, czy separacji. W stosunku do najmniejszej jednostki przemysłowej, jaką oferujemy, jej wydajność jest 16 razy mniejsza. Jednakże zaletą tego rozwiązania jest szybkość przeprowadzenia testów. Wystarczy bardzo niewielka ilość materiału, ok. 10–15 kg, aby sprawdzić, czy jesteśmy w stanie spełnić wymagania potencjalnego klienta. W ten sposób oszczędzamy czas (łatwiej zorganizować małą próbkę do testów) oraz koszty transportu. Po takich testach laboratoryjnych przekazujemy próbki do weryfikacji przez zainteresowaną stronę. Jeśli jakość przekazanych próbek jest pozytywna, to przystępujemy dalej do testów w większej skali – gdy klient tego wymaga – lub przedstawiamy nasze rozwiązanie w formie oferty handlowej. Dalej to już standardowy proces: ustalenie limitów dostaw, podpisanie umowy, zazwyczaj model 3D całego układu, produkcja, uruchomienie wewnątrzzakładowe, wysyłka i uruchomienie u klienta. Ponieważ mielenie strumieniowe jest wyrafinowaną metodą mielenia, dodatkowo układ laboratoryjny doposażyliśmy w młyn kulowy, który współpracuje z klasyfikatorem pneumatycznym i symuluje w mikroskali typowy zakład przeróbczy – przemiałownię. Drugim układem mielenia i separacji, który znajduje się w nowym zakładzie, jest najmniejsza oferowana przez nas jednostka przemysłowa, która operuje już w wydajnościach ok. 200–500 kg/h. Również w tej jednostce przeprowadzamy testy dla potencjalnych klientów. Zasada jej działania jest analogiczna do mechanizmu układu laboratoryjnego. Zdarza się, że przeprowadzamy kampanie – czy to mielenia, czy separacji – w większych ilościach, powiedzmy kilku czy kilkunastu ton, ponieważ taka ilość gotowego produktu jest niezbędna do poprawnej symulacji dalszego procesu dla odbiorcy.

Ostatnimi czasy dostrzegamy duże zainteresowanie, jeśli chodzi o przeróbkę mikroproszków w atmosferze przeciwwybuchowej. Dlatego dostosowaliśmy nasz układ laboratoryjny do pracy z takimi materiałami. W przyszłości planujemy rozszerzenie tego rozwiązania do większego układu. Dodatkowo do analizy uziarnienia posiadamy dwa układy pomiarowe oparte na dyfrakcji laserowej metodą na sucho i mokro, mikroskop elektronowy, a do materiałów o większym uziarnieniu – wstrząsarkę sitową. Jeśli chodzi o analizę chemiczną – w przypadku prób wzbogacania materiałów – to dysponujemy ręcznym spektrometrem XRF. W wyposażeniu laboratorium proszkowego są również inne niezbędne urządzenia zapewniające możliwość przygotowania rozdrobnienia materiałów, takie jak kruszarka szczękowa, młotkowa, młyn palcowy i przesiewacz wibracyjny. Wszystko po to, aby móc zapewnić kompleksowe testy nie tylko na mikroproszkach, ale również na materiałach o większym uziarnieniu.

A.K.: Panie Prezesie, jak rysują się Państwa plany na przyszły rok?
J.K.: Staramy się zawsze szybko reagować na zapotrzebowanie potencjalnych klientów z różnych rynków na nasze produkty i technologie. Przewidujemy zatem dużą aktywność na rynku paliw, głównie węgla kamiennego. Obecna sytuacja wymusza zwiększenie wydajności w dostawach węgla zarówno rodzimego, jak i importowanego, a także sprawdzanie go i poprawianie jego jakości. Nasze urządzenia doskonale nadają się do tego celu i dlatego prognozujemy zwiększenie dostaw naszych sorterów na ten rynek i badania związane z optymalizacją takiego procesu.Dodatkowo znacznie zwiększyliśmy naszą aktywność na terenie Brazylii i Afryki Południowej, gdzie oferujemy technologie sortowania dla przemysłu górniczego. Przede wszystkim dotyczy to prekoncentracji rud metali kolorowych, w którym to procesie zastosowanie naszych urządzeń przynosi ogromne oszczędności zarówno w zakresie zużycia energii, jak i ochrony środowiska. Jeśli chodzi o tę sprawę, to przewidujemy zwiększoną sprzedaż jako bezpośredni wynik naszych prac badawczych prowadzonych właśnie w nowym centrum badawczo-wdrożeniowym. Pod kątem nowych projektów badawczo-rozwojowych będziemy prowadzić dalsze ważne badania nad prekoncentracją rud metali kolorowych, takich jak złoto, miedź czy srebro. Wynik tych prac będzie miał duży wpływ na sprzedaż w kolejnych latach naszej działalności. Prace badawczo-rozwojowe są stałą częścią naszej działalności, co gwarantuje możność oferowania klientom zawsze najnowszych technologii.

A.K.: Dziękuję za rozmowę.