Z Kazimierzem Minkowskim, prezesem firmy PORKON z Ornety k. Lidzbarka Warmińskiego, rozmawia Adam Krzyżowski
Nasze urządzenia pracują w państwach z okolic Zatoki Perskiej, w Stanach Zjednoczonych, Izraelu, Australii czy Nowej Zelandii
Adam Krzyżowski: Panie Prezesie, sztandarowym Państwa produktem są przenośniki taśmowe, które znajdują zastosowanie w budownictwie. Jakie rodzaje przenośników produkuje PORKON i w jakich jeszcze branżach są one stosowane?
Kazimierz Minkowski: Twierdzenie, że produkujemy przenośniki taśmowe znajdujące zastosowanie w budownictwie nie jest zbyt precyzyjne. Właściwsze byłoby określenie, że produkujemy przenośniki taśmowe, które znajdują zastosowanie między innymi w budownictwie. Okres, kiedy przenośnikami podawano na budowie cegłę i beton, odszedł dawno do lamusa. Teraz do tego celu wykorzystywane są dźwigi przyścienne lub pompy do betonu. Przez słowo „budownictwo” rozumiemy także cały wielki obszar firm produkujących na potrzeby przemysłu budowlanego – zaczynając od kopalń kruszyw i gliny, a na wytwórniach cegły palonej, silikatów czy keramzytu kończąc. Nasze przenośniki znajdują zastosowanie wszędzie tam, gdzie występuje konieczność przemieszczenia towarów masowych w procesie technologicznym. Czyli we wszelkiego rodzaju stacjach przeładunkowych w portach morskich i lądowych, w wytwórniach nawozów, w przemyśle ogrodniczym i w rolnictwie. Podsumowując, nasze urządzenia są stosowane tam, gdzie trzeba przemieszczać materiał sypki w dużych ilościach.
Generalnie nasze przenośniki można podzielić na mobilne i stacjonarne, na przeznaczone do pracy w poziomie i do pracy pod nawet dość znacznym kątem. Oprócz przenośników taśmowych w naszej ofercie są też przenośniki ślimakowe, kubełkowe i ważące. Uogólniając – jesteśmy firmą, która jednostkowo produkuje, dostarcza i uruchamia urządzenia przenośnikowe.
FOT. 1 Zespół przenośników taśmowych marki PORKON. Jeden przenośnik (u góry) odbiera materiały sypkie z kosza zasypowego i przekazuje je do drugiego przenośnika, dystrybucyjnego (na dole)
A.K.: Jakie charakterystyczne cechy wyróżniają Państwa przenośniki na tle innych tego typu urządzeń?
K.M.: Przede wszystkim jesteśmy firmą, która załatwia sprawę kompleksowo. Wyróżnia nas to, że wszelkie etapy produkcji urządzeń odbywają się w naszym zakładzie. Ponadto oferujemy z reguły ewentualny montaż końcowy i uruchomienie u klienta. Co jest cechą szczególną? Głównie dość krótki czas od momentu zlecenia do uruchomienia przy zachowaniu w całym procesie wykonawstwa wysokich standardów technologicznych.
FOT. 2 Wykonany przez firmę PORKON przenośnik kubełkowy z koszem zasypowym zastosowany w betoniarni
A.K.: Specjalizują się Państwo też w produkcji silosów i innych konstrukcji niezbędnych w magazynowaniu kruszyw. Jaka jest jakość tych zbiorników?
K.M.: Może nie tyle samych silosów, ile raczej różnego rodzaju koszy przyjęciowych oraz układów napełniania i opróżniania silosów, przede wszystkim na różnego rodzaju kruszywa. Świadectwem tego, że spełniamy naprawdę wysokie standardy produkcji, jest podpisana umowa ze znanym producentem dużych betoniarni przemysłowych z Danii na wykonawstwo przez nas części przenośnikowych do jego instalacji. Naturalnie, zanim doszło do podpisania tej umowy, musieliśmy przejść cały długotrwały proces audytu oraz zunifikować pewne rozwiązania. Co ważne, ta umowa pozwoliła nam zdywersyfikować rynek zbytu i w pewnym stopniu uniezależniła nas od odbiorców krajowych.
A.K.: W każdym zakładzie, w którym używa się przenośników, ważną sprawą jest szybki i łatwy dostęp do części zamiennych. W jakim czasie PORKON jest w stanie dostarczyć tym firmom np. produkowane przez siebie krążniki?
K.M.: Praktycznie już prawie od pięciu lat wszelkiego rodzaju dokumentacja wykonywana jest u nas przy użyciu programów wspomagających projektowanie, takich jak Autodesk Inventor czy SolidWorks Professional. Zarządzanie zaś dokumentacją prowadzone jest w oparciu o program Vault firmy Autodesk. Mamy więc pełną dokumentację wykonanych urządzeń i dostęp do niej nie jest żadnym problemem. Pozwala nam to na maksymalne skrócenie czasu dostawy nawet nietypowych rzeczy. Krążniki jako części w zasadzie handlowe są praktycznie w ciągłej sprzedaży, może oprócz tych używanych sporadycznie.
A.K.: Jaki jest zasięg Państwa działalności?
K.M.: Dzięki naszym partnerom z zagranicy otworzył się przed nami cały świat. Wykonujemy produkty na rynek nie tylko europejski, ale także światowy. Nasze urządzenia pracują w państwach z okolic Zatoki Perskiej, w Stanach Zjednoczonych, Izraelu, Australii czy Nowej Zelandii. Do tego sukcesu eksportowego przyczynił się jeszcze jeden nasz atut: oferujemy konkurencyjną cenę nawet wtedy, gdy w grę wchodzą duże koszty dostawy związanej z transportem morskim w kontenerach.
A.K.: Dziękuję za rozmowę.