Rozmowa z Romanem Warownym, członkiem zarządu i dyrektorem technicznym firmy WAKRO Sp. z o.o. ze Zdzieszowic
Roman Warowny: Do samego procesu produkcji potrzebne są maszyny do obróbki blach i kształtowników. Mam tu na myśli prasę krawędziową CNC o długości gięcia wynoszącej 4 m; walcarkę o co najmniej trzymetrowej długości walcowania; prasę gilotynową CNC do cięcia blach do grubości 16 mm; walcarkę do kształtowników; wykrawarki do blach; wypalarkę CNC do blach, ze stołem o wymiarach 2 m na 6 m; a także suwnicę o nośności minimum 10 t. Poza tym trzeba też posiadać odpowiednią halę produkcyjną. Liczą się głównie gabaryty oraz odpowiedni sprzęt do spawania automatycznego lub półautomatycznego i wykwalifikowana kadra produkcyjna. Dochodzi do tego jeszcze cały dział obróbki skrawaniem, dział przygotowania powierzchni, czyli linia do obróbki ściernej blach i kształtowników, oraz profesjonalna malarnia, w której również suszy się pomalowane wyroby. Bardzo istotny jest dział konstrukcyjny - wyposażony w odpowiednie oprogramowanie CAD - bo w tym dziale powstają coraz doskonalsze i nowocześniejsze konstrukcje wyrobów. Można by jeszcze wymienić wiele drobnych elementów potrzebnych w procesie produkcji, ale chcę podkreślić, że najważniejszy jest odpowiednio wykwalifikowany i dobrze współpracujący zespół ludzi we wszystkich działach firmy, bo to oni przede wszystkim są źródłem sukcesu.
A.K.: Jedną z Państwa specjalności jest wytwarzanie urządzeń do przetwarzania bentonitu...
R.W.: Tak. Myślę, że jesteśmy jedyną firmą w Polsce zajmującą się profesjonalnie wykonywaniem maszyn do przetwarzania tego bardzo ciekawego glinokrzemianu, który jest wykorzystywany do produkcji mat uszczelniających, stosowany jako dodatek do płuczek wiertniczych, ma zastosowanie w odlewnictwie, budownictwie, chemii budowlanej, przetwórstwie tworzyw sztucznych i przemyśle papierniczym. Ponadto znajduje on wiele innych zastosowań, czasami dziwnych. Jego specyfika polega na tym, że jest naturalnym uszczelniaczem i chłonie wodę, nie przepuszczając jej dalej. Powoduje to, że maszyny przetwórcze w wykonaniu standardowym nie radzą sobie w czasie eksploatacji.
Produkujemy maszyny do całego procesu przetwarzania bentonitu i od wielu lat współpracujemy z największą na świecie firmą przetwarzającą ten surowiec, z przedsiębiorstwem Amcol Ltd., które ma swój zakład przetwórczy w Polsce.
A.K.: Czym wyróżniają się Państwa przenośniki?
R.W.: Produkujemy wiele rodzajów przenośników mechanicznych i dążymy do tego, aby wszystkie miały następujące cechy: odpowiednie parametry eksploatacyjne, dużą wytrzymałość, właściwą estetykę oraz budowę modułową, czyli o jak największej liczbie elementów powtarzalnych (dzięki temu są tańsze). Naszymi najnowszymi produktami tego typu są zmodernizowane przenośniki kubełkowe zbudowane z elementów tłoczonych i wykrawanych, które są zespalane połączeniami śrubowymi, dzięki czemu cały przenośnik można spakować na palety i wysłać do klienta z instrukcją montażu. Jednocześnie jest on tak samo wytrzymały jak konstrukcje spawane.
A.K.: Jaki procent Państwa produkcji stanowią urządzenia i wyroby przeznaczone na eksport i jakie produkty cieszą się największym wzięciem za granicą?
R.W.: Wielkość naszej produkcji sprzedawanej za granicę sięga zwykle ok. 40%, a największym zainteresowaniem cieszą się tam węzły suszarnicze, filtry odpylające, przenośniki kubełkowe, silosy magazynowe, linie przetwórstwa bentonitu oraz urządzenia do transportu pneumatycznego. Dostarczaliśmy nasze urządzenia do takich krajów, jak: Niemcy, Francja, Anglia, Rosja, Ukraina, Białoruś, Łotwa, Estonia, Rumunia, Węgry, Serbia, Islandia, Armenia, Iran i Meksyk.
A.K.: Jaka branża jest największym odbiorcą Państwa maszyn?
R.W.: Naszymi największymi odbiorcami są firmy zajmujące się chemią budowlaną oraz producenci surowców dla tych firm, a także zakłady cementowo-wapiennicze, przedsiębiorstwa przetwarzające bentonit i energetyka.
A.K.: Dziękuję za rozmowę.