Z Mariusem Rasmussenem, dyrektorem firmy Jesma Sp. z o.o. z Poznania, rozmawia Adam Krzyżowski
Marius Rasmussen: W tym roku wchodzimy na rynek z kompletną automatyką do naszych systemów dozowania makro, mikro oraz nano, jak i z układami sterowania systemami ciągłego dozowania produktów sypkich
Adam Krzyżowski: Panie Dyrektorze, kiedy powstała w Danii firma Jesma i od kiedy działa ona także na polskim rynku?
Marius Rasmussen: Historia naszej firmy ciągnie się od 1913 r., a jako Jesma działamy od 1978 r. Jesteśmy firmą, która nieustannie się rozwija, i zawsze staramy się być kluczowym graczem w branży. W 2011 r. otworzyliśmy nasz polski oddział, który dalej dynamicznie się rozwija, rozszerzając zakres działania na kolejne gałęzie przemysłu.
A.K.: Jaki jest obecnie zasięg terytorialny Jesmy i w jakich krajach oprócz Danii i Polski ma ona swoje oddziały i przedstawicielstwa?
M.R.: Działamy na całym świecie i mamy globalny zasięg. Nasz sprzęt można znaleźć wszędzie – od Afryki po Australię, od Ameryki Południowej po Azję. Na niektórych obszarach ściśle współpracujemy z agentami, ale głównie nasze zamówienia pochodzą z jednego z naszych dwóch biur: w Danii i w Polsce, gdzie możemy obsługiwać swoich klientów w sześciu różnych językach.
FOT. 1 Wyprodukowana przez Jesmę waga różnicowa LIW do ciągłego dozowania materiałów sypkich
A.K.: Jakie zmiany nastąpiły w strukturze firmy w roku 2020?
M.R.: Na początku 2020 r. nabyliśmy przedsiębiorstwo PMW Engineering A/S, duńską firmę specjalizującą się w produkcji urządzeń do napełniania, transportu i zamykania opakowań. Braliśmy również udział w projekcie umożliwiającym nam opracowanie nowej koncepcji usług serwisowych. W ramach tej koncepcji oferujemy nasze wysokiej klasy usługi w czterech różnych pakietach, które można wybrać w zależności od wielkości, wymagań i ogólnych potrzeb. We wrześniu tego roku przejęliśmy kolejną firmę, tym razem ze Szwecji – S-E-G Instrument. Firma S-E-G działa w branży ważenia, a jej produkty są bardzo komplementarne z wyrobami Jesmy, więc widzimy w tym dobrą okazję do jeszcze większego umocnienia swojej pozycji w Skandynawii, jak i do większego udziału w tzw. przemyśle ciężkim. Naszym klientom będziemy w stanie zaoferować teraz bardziej kompleksowe rozwiązania.
FOT. 2 Stacje dozowania mikro marki Jesma zamontowane w zakładach paszowych
A.K.: Na produkcji jakiego typu urządzeń koncentrują się Państwo w tym roku?
M.R.: Założenia na ten rok mamy ambitne, ale niestety sytuacja na rynku polskim i azjatyckim jest obecnie nieobliczalna. W tym roku wchodzimy na rynek z kompletną automatyką do naszych systemów dozowania makro, mikro oraz nano, jak i z układami sterowania systemami ciągłego dozowania produktów sypkich. Założenie jest takie, że klient będzie mógł sterować urządzeniami i recepturami z poziomu operatora – lub wpiąć się do szafy za pomocą systemu nadrzędnego. W swojej firmie przygotowujemy rozwiązania plug and play i przeprowadzamy większość testów, zanim urządzenia wyjadą do klienta, co znacznie skraca czas testów w wytwórni i przyspiesza inwestycje.
FOT. 3 Szafa sterownicza produkcji Jesmy
A.K.: Co z Państwa planami na przyszłość? Czy możemy spodziewać się w najbliższym czasie jakichś nowych systemów sterujących i wagowych?
M.R.: Zawsze staramy się być na bieżąco z naszymi urządzeniami i produktami, co oznacza, że stale się rozwijamy, aby ulepszać to, co mamy do zaoferowania swoim klientom. Zatem na pewno mogą się Państwo spodziewać naszych nowych rozwiązań w najbliższej przyszłości – ale jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Proszę uzbroić się w cierpliwość. Być może będzie to temat do następnego artykułu.
A.K.: Dziękuję za rozmowę.